Cześć!
Nareszcie udało mi się znaleźć czas i dzisiaj przygotowałam notkę podsumowującą rok 2k14. Co mogę powiedzieć na jego temat? Na pewno nie nazwę go udanym. Ogólnie rzecz biorąc nie ukrywam, że to był najgorszy dla mnie rok. Pewnie teraz pomyślicie sobie "aż tak źle? na pewno nie". Otóż niestety to prawda. Jakby popatrzeć, miałam bez wątpienia absolutną przewagę upadków niż wzlotów. Przez pewien okres wszystko się sypało. Bardzo dużo negatywnych spraw. Problem za problemem, nieszczęście za nieszczęściem. Wydawało się, że nikt nie jest w stanie mnie zrozumieć. Kiedy myślałam sobie, że już gorzej być nie może, okazywało się, że jednak może. Zawisły nade mną czarne chmury. Wszystko traciło sens. Może tylko nieliczni, będą pamiętać jak nie było mnie na blogu sporo czasu, gdyż nie byłam w stanie pisać postów. Ta sprawa była i nadal jest dla mnie ciężka i trudna do zrozumienia. Jak tylko odbiegam myślami do tego wydarzenia, zastanawiam się dlaczego tak musiało się stać i sądzę, że świat jest definitywnie niesprawiedliwy. To był dla mnie trudny okres w życiu, ale mimo co musiałam dać radę. Trzeba pamiętać, że najciemniej jest zawsze przed świtem.
Mimo to stwierdziłam że trzeba poszukać też pozytywnych wydarzeń i okazuje się, że nie jest ich tak mało.
Wycieczka do Francji
Zacznę od wydarzenia, które na długo pozostanie w mojej pamięci. Gdzieś na początku roku dowiedziałam się, że w mojej szkole organizowana jest wycieczka na tydzień do Francji. Byłam wtedy w szoku. Od dziecka chciałam na własne oczy zobaczyć słynną wieżę Eiffela i teraz nareszcie miałam tę szansę! Udało mi się załapać na listę i z podekscytowaniem oczekiwałam wycieczki. Jak dobrze pamiętam 24 marca byłam w drodze. Gdy już dotarłam na miejsce przywitała nas deszczowa pogoda. I jak na złość właśnie wtedy mieliśmy zaplanowane wejście na wieżę. Pamiętam, jak byłam zmartwiona, że przez to nic nie zobaczę, ale na szczęście z samego szczytu podziwiałam panoramę Paryża. Przepiękny widok. Przepiękne miasto. Cudowne doświadczenie życia i ogrom wspomnień! :)
Koncerty
W czerwcu 2014 roku w mojej miejscowości odbywały się MS w piłce siatkowej. Pamiętam, że zorganizowano wtedy koncert na którym wystąpiła Natalia Szroeder & Liber, a całą imprezę prowadził prezenter radiowy i telewizyjny Jankes! Pod koniec imprezy udało mi się go złapać i poprosiłam o wspólne zdjęcie :') W wakacje byłam także na "Festiwalu kolorów" i baardzo miło go wspominam:)
Blog
A teraz troszkę o sukcsikach odniesionych na blogu. 14 lipca na liczniku wybił pierwszy tysiąc obserwatorów. To była dla mnie bardzo przyjemna niespodzianka. Nigdy w świecie nie pomyślałabym, że uda mi się zdobyć taką imponującą liczbę czytelników. To jest dla mnie dowód, że moja praca nie idzie na marne. Także tym roku, licznik statystyk przekroczył pierwsze 100 tysięcy odsłon, a obecnie jest ponad 300 tys. Wielkie WOW! W sierpniu okazało się też, że mój blog znalazł się w gazecie Bravo Girl (wydanie na wrzesień nr 9) w rubryce o tytule blogowisko. Ta zaistniała sytuacja była dla mnie ogromnym wyróżnieniem i sukcesem. Cudowna nagroda. Nie zapomnę tego do końca życia. Jeszcze raz dziękuje każdemu czytelnikowi z osobna, bo to wszystko dzięki Wam ♥
To by było na tyle. Starałam się opisać to co zostało mi w pamięci z ubiegłego roku w skrócie, aby Was nie zanudzić. Muszę Wam powiedzieć, że nie zawsze jestem przekonana do takich dość obszernych wpisów, ponieważ mało kto czyta wszystko do końca. Często się rozpisuje, a w komentarzach widzę tylko coś typu "świetny blog!". Zapewniam, że w takich momentach nie tylko mnie, a zapewne każdego blogera, który przykłada się do postów, po prostu najzwyczajniej w świecie takie zachowanie irytuje. Nie wiem czy to moja wina, że post jest zdecydowanie za długi, czy niektórzy mają to gdzieś i ważne jest to aby tylko zareklamować się u kogoś innego? Mam nadzieję, że post się podobał i dziękuję, że przeczytałeś/aś go do końca!
No i jeszcze na koniec kieruję pytanie do Was: jak sylwester? Spędziliście go w domu czy może nie? Piszcie w komentarzach!